Opinie o plenerze w Drohiczynie

wakacyjny plener fotograficzny AFA w Drohiczynie„Po co więc pojechałem do Drohiczyna na plener z portrecistą – Gregorem Laubschem? Po pierwsze, bo w programie była pobudka o godzinie 4 rano na krajobrazy o wschodzie słońca.

Po drugie dlatego, że na zlanej deszczem wyprawie z AFĄ na nocną Warszawę dwa miesiące wcześniej, stwierdziłem, że takie grupowe fotografowanie pod czujnym okiem fachowca jest nie tylko świetną zabawą, ale pozwala zauważyć błędy w warsztacie, których samemu nie da się wychwycić.

Co dał mi Drohiczyn? Jak szczerze uprzedzili Tomek i Gregor już na początku: w dwa dni mistrza portretu zrobić się nie da. No cóż, słowami tego pierwszego: „True, true”. Ale na zaszczepienie bakcyla czasu jest aż nadto!

Wakacyjny plener fotograficzny AFA w DrohiczynieIlość i zakres przekazanej wiedzy był ogromny, a do tego sposób i mnogość okazji do powtórzeń dość skutecznie wbiły ją głęboko w podświadomość. Wszystkie moje uprzedzenia okazały się bezpodstawne i aż boję się to napisać, ale: zacząłem lubić fotografię portretową.

Do tego świetne miejsce, przemili i pomocni gospodarze, super towarzysze i towarzyszki zmagań, piękne i profesjonalne modelki. No i ten poranny wypad na wschód słońca, którego efektami właśnie sobie tapetuje biuro ;-)

Słowami klasyka: „I’ll be back!”, Michał (Drohiczyn z Gregorem Laubsch, lipiec 2013)

„Plener AFA w Drohiczynie to jak każda impreza organizowana przez Tomka świetna zabawa w rytmie foto. Dwa sierpniowe wyjazdy pod batutą Mistrza Malczewskiego to wyjatkowe przeżycie fotograficzne :).

Fot. Marta Janiszewska, modelka: Anna Piasecka

Lukasz opowiada, pokazuje jak ustawiać światło, jakie parametry aparatu, zeby w danych warunkach zrobić dobre zdjęcie, jak pracować z modelkami, a i niejednokrotnie sam pozuje do zdjęć :)

Tomek jak to Tomek zawsze jest jeśli ktoś tylko tego potrzebuje, pomaga, doradza, sprawia ze uczestnicy nie czuja sie porzuceni i pozostawieni samym sobie.

Oba plenery to niesamowita dawka energii, którą dają Tomek i Miszczu Luk, ale tez miejsce samo w sobie i banda uczestników foto-freakow :)) Już teraz zapisuje sie na przyszly rok i bukuje kalendarz, bo na 100% tam wrócę.

PS. Uczucie, ze zrobiło sie 'TO’ zdjęcie daje jeszcze większego kopa do dalszej pracy i cieszenia sie swoją pasja :) Dzięki Ania – mam to!”, Marta (Drohiczyny z Malczewskim, sierpień 2012)

Plener fotograficzny, plener wakacyjny, fotografia amatorska, Drohiczyn, plener AFA„AFA+Drohiczyn+Plener aktu kobiecego+Łukasz Malczewski+świetne modelki+niesamowita ekipa= mega zadowolenie:)

Szczegóły? To dwa dni wspaniałej zabawy z aparatem i fotografią w tak niesamowitych miejscach (stodoła, kurnik, staw z rzęsą wodną, pole..:), w niewiarygodnym świetle (ciemność kurnika rozświetlona znikomo wpadającym światłem, szpary wierzei od stodoły, świt i zmierzch przyrody, staw z rzęsą wodną),

Modelki spełniające nasze fotograficzne marzenia i pełne własnej inwencji, wspaniałe warunki w gospodarstwie Pana Michała i przede wszystki Łukasz Malczewski, który dla każdego znalazł chwile i zajrzał do każdego aparatu:) Polecam:), Joanna (Drohiczyn z Malczewskim, sierpień 2012)

Plener fotograficzny, plener wakacyjny, fotografia amatorska, Drohiczyn, plener AFA„Po raz pierwszy brałem udział w profesjonalnej sesji plenerowej. Było rewelacyjnie.

Różne warianty oświetlenia, kreacji, doboru parametrów pozwalały na wszechstronną realizację własnych pomysłow na ujęcia. Modelki cudowne. Asia żywiołowa, wspaniale wspólpracująca, Ania świetnie odgadywała nasze intencje, nawet wcześniej nim je wyartykułowalśmy.

Tomek jak zawsze był tam, gdzie powinien. Wzmacniał naszą kreatywność i podpowiadał jak zrealizować swoje zamierzenia, ale tak, że to my sami odnajdywaliśmy właściwą drogę.

A MISTRZ, Łukasz!, klasa sama w sobie. Jedno jest pewne Świat bez niego nie byłby taki piękny, Jasio – the best :))” Bogusław (Drohiczyn z Malczewskim, sierpień 2012)

„Kolejny plener z AFA, kolejne niezapomniane przeżycie! 'Drohiczyn’, to miejsce oddalone od cywilizacji, pełne spokoju, pozytywnej energii gospodarzy oraz pyyyysznego jedzenia. Do tego fantastyczne warsztaty pod czujnym okiem Tomka i Ani Powałowskiej i… nie ma niczego lepszego dla miłośników fotografii i natury.

Dla mnie były to trzy wspaniale dni podczas których udało się połączyć moja pasje (i zgłębianie jej tajników) z odpoczynkiem w doborowym towarzystwie. Za rok tez tam będę! :)”, Agnieszka (plener w Drohiczynie 2011, lipiec)

„To był już mój trzeci raz w Drohiczynie. Z każdym kolejnym wyjazdem to miejsce zachwyca mnie coraz bardziej. Wspaniała rodzinna atmosfera, cudowne modelki i przyjazna pogoda (nawet słońce pokazało nam się na chwilę, mimo że przez cały lipiec padało).

Niesamowite jest to, że z każdego wyjazdu wywozi się zupełnie inne zdjęcia, za każdym razem co innego wpada do głowy fotografującym. Nawet (wydawałoby się) zwykły wschód słońca ukazuje nam się w coraz to innej odsłonie. Czekam z niecierpliwością, co przyniesie nam kolejny plener w Drohiczynie już za rok.”, Emilka (plener W Drohiczynie 2011, lipiec)

Plener fotograficzny, plener wakacyjny, warsztaty fotografii, plener AFA, Drohiczyn, Dorota StommaTomek = profesjonalny organizator,

AFA = równi ludzie,

Gospodarz „w Drohiczynie” (niektóre Drohiczyny są pod Drohiczynem ale to tylko plus) =

= profesjonalny gospodarz i przemiły człowiek, który nieba gościom przychyli i… ma drabinę!

Tak, tak bez drabiny ani rusz… Zatem jest drabina + aparat + flesz + modelka + (…) =

= można zdobywać foto-świat.”, Dorota (plener W Drohiczynie 2011, sierpień). Ps – polecamy fotoblog Doroty, tam więcej fotek z pleneru…

Plener fotograficzny, plener wakacyjny, plener foto, plener fotograficzny AFA, Drohiczyn, Milena Żegota„Plener w Drohiczynie? Nie byłam przekonana. Afę poznawałam przez rok – od kursu podstawowego przez jednodniowe wypady z aparatem na Warszawę. Ale żeby jechać z nimi na 3 dni? Na wieś? Wygrała ciekawość, pozytywne wrażenia z wcześniejszych spotkań z AFA i chęć nauczenia się czegoś nowego. Przez całą drogę przypominałam sobie, że to wcale nie jest tak daleko i zawsze mogę wrócić do domu ;)

Dziś – prawie miesiąc po plenerze – mogę powtórzyć to co mówią inni: świetna przygoda! Cieszę się, że się zdecydowałam. W pakiecie dostałam:

  • Możliwość uczenia się od Ani Powałowskiej (sama jej obecność wystarczyłaby za motywator aby pojechać na plener), Tomka, ale też od kolegów-teoretycznie-amatorów.
  • Pracę z modelkami: Kasią i Angeliką – bezcenne. Dziewczyny zupełnie różne, fizyczni i charakterologicznie. Człowiek myśli o tych przesłonach, czasach wszystkich, kadruje sobie pomału, a tu jeszcze krzyczą żeby być kreatywnym i każą mówić do modelki… było ciężko :)
  • Pochłanianie każdej sekundy nadbużańskiego wschodu słońca. Tu zdecydowanie organizator nawalił – wschód był zbyt krótki. Na szczęście zrekompensowano nam tę krzywdę w wystarczającej ilości, niezwykle fotogenicznych pajęczyn okraszonych poranną rosą.

Powinnam jeszcze wymienić pyszne jedzenie, świetną atmosferę i piękne okolice… ale chyba nie ma potrzeby powtarzać tego co wiedzą już wszyscy :)”, Milena (plener W Drohiczynie 2011, lipiec)

Plener fotograficzny, plener wakacyjny, plener foto, plener fotograficzny AFA, Drohiczyn, Joanna Majewska„To było mój pierwszy kontakt z AFĄ …. i muszę przyznać, że zdecydowałam się na ten wyjazd, ze względu na malownicze miejsce pleneru – Drohiczyn. Szybko okazało się, że była to bardzo dobra decyzja, nie tylko ze względu na urokliwy zakątek.

Ten weekendowy wyjazd okazał się świetnym sposobem na zdobycie wielu cennych informacji i doświadczeń z zakresu fotografii, praktycznych wskazówek dotyczących sprzętu i techniki.

Świetni szkoleniowcy i wspaniałe towarzystwo (oj było dużo śmiechu) spowodowało, że przyszłoroczny wakacyjny plener w Drohiczynie mam już wpisany w swój kalendarz (a zwykle z planami nie wybiegam zbyt daleko J). Dziękuję i pozdrawiam, Asia”, Asia (plener w Drohiczynie 2011, lipiec)

Plener wakacyjny Drohiczyn, plener fotograficzny, plener AFA, fotorafia amatorska, Tomek GóreckiKilka miesięcy temu stałem się szczęśliwym posiadaczem voucher’a na warsztaty fotograficzne organizowane przez AFA.

W sierpniowy weekend spotkaliśmy się w okolicach Drohiczyna u przemiłych gospodarzy. Powitalna kolacja a potem się zaczęło :). Zdjęcia nocne, pobudka przed czwartą rano, piękne plenery, piękne modelki, warsztaty ze strobingu przeprowadzone przez Tomka.

Cały weekend o fotografii i z fotografią.  SUPER zabawa i dużo wiedzy, co przełożyło się na wspaniałe zdjęcia i świetny fotograficzny weekend. Jak cenne były rady Tomka (ciągłe przypominanie uczestnikom o kreatywności i pomysłowości) to widzę dopiero teraz na zdjęciach.

No cóż, nic innego nie pozostaje jak rezerwować termin na warsztaty AFA Drohiczyn 2012.”, Tomek (plener w Drohiczynie 2011, sierpień)

Plener wakacyjny Drohiczyn, plener fotograficzny, plener AFA, fotorafia amatorska, Andrzej Pasieczny„W środku wakacji plener w malowniczym miejscu? Świetny pomysł! Senna atmosfera nadbużańskiej okolicy, gościnni gospodarze, bardzo smaczne jedzenie i do tego plenerowa fotografia pod opieką samego szefa AFA-y… Czego więcej oczekiwać?

Było wszystko. I pobudka o 4 rano na polowanie na wschodzące, wśród pokrytych rosą łąk, słońce, i kurs strobingu i dwie sympatyczne dziewczyny – cierpliwie nam pozujące, i kurs Lightrooma i… zabrałem ze sobą rodzinę. Dzieci bawiły się doskonale. Żona zaś planuje następne wyjazdy na plenery z AFA-ą”, Andrzej (plener w Drohiczynie 2011, lipiec)

Plener fotograficzny, plener wakacyjny, plener AFA, plener w Drohiczynie, Magda Olcho-Bauza„Jak zwykle było fantastycznie. Wschód słońca nad Bugiem i polowanie na najładniejszą pajęczynę długo zostanie mi w pamięci. Pogoda sprzyjała różnym fotograficznym  eksperymentom – oblana deszczem szklarnia? brudna szyba? czemu nie ! Kwiatki i perły przy obiektywie ? Ależ tak!

Myślenie ciągłe o kreatywności, a nie poprawności – to jest to, co wyniosłam z tegorocznego Drohiczyna i to była największa nauka. Do zobaczenia za rok ;)”, Magda (plener w Drohiczynie 2011, lipiec)