Kiedy organizuję w AFA plener „Warszawa nocą„, uczestnicy dostają maila z informacją, że jednym z niezbędnych sprzętów jakie muszą ze sobą zabrać jest statyw fotograficzny. Bez niego, od pewnego momentu naszego fotograficznego spaceru po nocnej Warszawie zdjęcia się nie udadzą.
Co to dokładnie oznacza? Odpowiedź na to pytanie pozwoli nam odpowiedzieć również na pytanie tytułowe – „czy warto kupić sobie statyw fotograficzny?”. Zaczynamy :)
Czas naświetlania – ten parametr odpowiada za to, czy na naszym zdjęciu wszystko jest ostre czy też się rozmywa. To ogromne uproszczenie, ale dla celów tego artykułu, zasadne.
Zapytasz być może „a jaki to jest ten czas, kedy zaczyna się rozmywać?”. To niestety zależy od kilku czynników, ale tak w uproszczeniu – kiedy fotografujesz z ręki (czyli nie opierasz swojego aparatu o murek czy nie używasz właśnie statywu), to występuje ryzyko, że przy określonych czasach naświetlania, po prostu drgania Twojej ręki uniemożliwią zarejestrowanie ostrego obrazu.
Ostrego, to znaczy wyraźnego, bez efektu poruszenia, smużenia. Dla zdjęć z ręki przyjmuje się, że bezpieczna granica czasu naświetlania to mniej więcej odwrotność ogniskowej jakiej uzywasz do zrobienia zdjęcia.
Czyli – dla ogniskowych szerokokątnych, ten czas może być całkiem długi, na przykład 1/25s (dla ogniskowej 24mm).
Z kolei dla ogniskowych z zakresu tele, czyli 85mm plus, czasy zaczynają być coraz krótsze, w słabym oświetleniu trudne do uzyskania. Bo czas 1/100s albo 1/200s to już wyzwanie, kiedy światła jest mało.
Dygresja: podczas robienia zdjęć, masz do zgrania dla idealnej ekspozycji (czyli naświetlenia zdjęcia) trzy parametry: czułość matrycy (ISO), przysłonę oraz czas naświetlania. My dzisiaj zajmujemy się tylko tym ostatnim :)
Wracając do poruszanej wyżej kwestii bezpiecznego czasu naświetlania z ręki, warto wspomnieć o obiektywach, które zostały wyposażone w systemy redukcji drgań. Różnie się je nazywa, w Nikonie jest to VR (Vibration Reduction), w Canonie IS (Image Stabilization), w Tamronie VC itd., itd.
Głównie wyposaża się w te systemy obiektywy o dłuższych ogniskowych, ale kitowe 18-105 też juz je mają. Co Ci da taki VR czy IS?
Otóż przesuwa granicę bezpiecznego czasu dla zdjęć z ręki w dół, czyli dla danej ogniskowej teoretycznie musisz mieć czas np. 1/100s, a dzięki VR/IS może dobre, nieporuszone zdjęcie zrobić nawet z czasem 4–krotnie dłuższym! Magia :)
No dobrze, ale co ja tak ciągle o robieniu zdjęć z ręki, kiedy miało być o statywie? No właśnie, to nam pomoże odpowiedzieć sobie na pytanie czy i kiedy potrzebujemy statywu. Bo trzeba wiedzieć – choć to temat na osobny wpis, że dobry statyw to niemały wydatek.
Tak wg mnie ok. 500-700 zł, bo jednak polecałbym zakup firmowego sprzętu, takiego Manfrotto na przykład i mieć spokój na lata. Ale… wracamy do pytania – kiedy, po co, czy na pewno potrzebuję?
Kiedy wybierasz się robić zdjęcia nocne, to tak, musisz mieć statyw. Bo czasy naświetlania to zakres od 1s do 30s. Oczywiście zazwyczaj.
A zdjęcia z czasem 1 sekunda już z ręki nie zrobisz. To tyle jeśli chodzi o zdjęcia w nocy.
Statyw przydaje się też w dzień, kiedy chcemy mieć absolutną pewność nieporuszonego zdjęcia lub na przykład z powodów innych: wykonywania serii zdjęć do składanki HDR, panoram, etc.
A kiedy nie robisz zdjęć w nocy? Być może nie warto zawrać sobie głowy kupowaniem statywu. W gorszym świetle zawsze możesz wykorzystać wyższą czułość matrycy, otworzyć bardziej przysłonę i/lub nauczyć sie stabilnie trzymać aparat i w połączeniu z systemem VR/IS radzić sobie doskonale. Powodzenia!